Wczoraj był dzien jak inne z wyjatkiem szału jaki mnie dopadł, w 2 minuty omal nie zaprzepasciłem 6 lat zwiazku.....czułem że jest coś zle i że mówie coś czego nie chce, dziwne..... na szczescie moje Słonce nie wyszło i sie ocknałem......Czasem sie boje mego mózgu bo nieraz robi mi niezłe psikusy, na szczescie wieczorem byłem dobry chyba bo nawet moje Kochanie sie usmiechało, boże ale ona się ślicznie smieje:)Dziś wieczorem spotykam się z miom Słonce , Jola i Siwkiem i idziemy na piwo,zapiekanki i na zakupy do sekshopu:P Zapowiada sie niezły dzien:)Obym znów nie odwalił jakiejs maniany...Wczoraj widzialem film Hostel na HBO, jakis czas temu widzialem Hostel 2 na DVD i sie zastanawiam jak w ogole takie ochydne filmy moga isc do Kin.....az stracilem apetyt...chyba nie jestem socjopata :P hehehe.....